Rynek konopi na Świecie, jest tak samo atrakcyjny co ryzykowny
Medyczna marihuana od pewnego czasu jest legalizowana w wielu krajach, w tym również w Polsce. Zainteresowanie wykorzystaniem oraz możliwościami konopi, jest bardzo duże. Konopiami interesują się również producenci wyrobów tytoniowych oraz alkoholowych. Ogromne koncerny amerykańskie inwestują miliardy dolarów w możliwość wykorzystania konopi do swoich celów produkcyjnych. Rynek konopi jest tak samo atrakcyjny, jak ryzykowny. Potencjał drzemiący w konopiach, jest ogromny, ale równie ogromne może okazać się ryzyko.
Z doniesień na Świecie wynika, że rynek konopi może zmienić każdą branżę, w tym szczególnie kosmetyczną, medyczną, tytoniową oraz produkcję alkoholu na bazie marihuany. Konopie są już z powodzeniem wykorzystywane w branży budowlanej podczas produkcji betonu konopnego oraz budowy całych domów. Obecnie rynek legalnych konopi stał się jednym z najbardziej rosnących sektorów w całej gospodarce światowej i nie zamierza wcale zwalniać.
Wykorzystanie konopi daje ogromne możliwości w wielu sektorach, w tym również w dziewiarstwie czy motoryzacji. Włókna konopne wykorzystywane są z powodzeniem przy produkcji butów oraz ubrań, jak również mogą zostać wykorzystane do budowy części karoserii sportowych samochodów.
Na dzień dzisiejszy rynek konopi szacowany jest na ponad 30 miliardów dolarów, natomiast szacuje się, że wzrost udziału rynku może wzrastać nawet o 24% rocznie. Chociażby dlatego właśnie warto zainteresować się rynkiem konopi. Oczywiście obecnie największy udział w rynku mają USA oraz Kanada. Tutaj rynek jest otwarty i legalizacja w poszczególnych częściach kraju i w Kanadzie, stała się wręcz obowiązkiem, ponieważ jest to wielomiliardowy biznes.
Oczywiście udział w rynku jest uzależniony od dalszej legalizacji konopi w kolejnych krajach, ale już dzisiaj szacuje się, że wkrótce konopie staną się powszechnie stosowanym materiałem w dosłownie każdej branży na Świecie.
Ryzyko i potencjalne zagrożenia udziału w rynku konopi
Niestety mimo ogromnych korzyści, rynek konopi nie jest tak rentowny, jakby się zdawało. Zysk wykazują jedynie inwestorzy, którzy kupowali akcje producentów oraz stabilnych dystrybutorów konopi indyjskich. Jeszcze kilka lat temu spółki, które debiutowały w latach 2014 - 2016, mogły liczyć na bardzo duże stopy zwrotu. Obecnie nie jest to tak oczywiste, jakby się okazało. Rynek jest bardzo ryzykowny, ale cały czas kusi inwestorów wysoką stopą zwrotu.
Można przyrównać dzisiejszą gorączkę „konopną” do gorączki złota - najwiecej na niej zarobili producenci łopat i sit do wypłukiwania kruszcu, a więc prawdopodobnie najbardziej sensownym i bezpiecznym okaże się wkrótce rynek akcesoriów, nawozów i urządzeń do uprawy konopi. Jak sami inwestorzy podkreślają, najlepszą metodą będzie prawdopodobnie wykorzystywanie marihuany w medycynie, ponieważ rynek farmaceutyczny na Świecie, jest wart setki miliardów dolarów.
Wygrają oczywiście najwięksi, a małe firmy oraz producenci, będą prawdopodobnie przejmowani przez większe firmy, aby móc refinansować zadłużenia, ale to nadal wielomilionowa bańka inwestycyjna, która nie chce jeszcze pęknąć. W Kanadzie oraz Stanach Zjednoczonych inwestorzy zarobili już dziesiątki milionów dolarów na konopiach indyjskich. Część z nich z czasem wiele straciła.
Zniechęcenie do tego rynku jest tak samo ogromne, jak zainteresowanie nim. W Polsce wszystko jeszcze przed nami. Nie posiadamy żadnej firmy, która mogłaby pochwalić się sukcesami wielomilionowych inwestycji czy przychodu porównywalnego z amerykańskim lub kanadyjskim. Wszystko jednak przed inwestorami.
W Polsce rynek konopi prężnie się rozwija. Miejmy nadzieję, że konopie medyczne staną się na tyle stabilną inwestycją, że wyrośnie w naszym kraju inwestor reprezentujący rynek na całym Świecie. Musimy jeszcze poczekać. Może już wkrótce.
