Witajcie Moi Mili w naszym nowym cyklu geograficzno-podróżniczo-marzycielskim. To kącik upalonego odkrywcy, w którym przybliżymy Wam miejscówki ważne dla konopnego community. Często atrakcyjne w opcji wakacyjnej, czasami ważne historycznie lub z punktu uprawy. We wszystkich jednak chcielibyśmy być chociaż chwilę (pola w Afganistanie w porze kwitnienia muszą wyglądać pięknie, ale czy chciałbym tam się udać innym środkiem transportu niż teleport? Nie sądzę.)
Na pierwszy ogień, opcja wydaje mi się troszkę oryginalna, bo nie będzie to Cali, nie słoneczna Hiszpania czy klasyczna europejska Holandia, nope. Jeśli mógłbym wybrać jedno miejsce, to może na pierwszą myśl przyszłaby Kalifornia, ale po dłuższym namyśle najpierw bookowałbym Denver . Ale, że jest bida, inflacja, wojna i pandemia, to nie bookuję nawet Skorzęcina tylko piszę ten tekst.
No ale dobrze, dlaczego Kolorado? Po pierwsze, to pierwszy stan w USA, który wprowadził legalizację REKREACYJNEJ marihuany. Stan, w którym, kultura konopna ma dużą tradycję, i jest jedną z kolebek ruchu 420.
Po drugie jest tam pięknie. Górskie tereny ogromne, i spacerowo i narciarsko/snowboardowo. Poza tym jest to hippie-dippie stan, natura jest ważna, więc jest tam czysto, dbają o matkę ziemię.
Po trzecie miasta – Denver, Boulder – klimaty hippisowskie, artystyczne, i oczywiście konopne. Jedni z najlepszych growerów, indoor, outdoor, hydroponika, tłuściutkie odmiany, you name it.
W Denver warto byłoby zajść do Marijuana Mansion. Interaktywna, klimatyczna miejscówka, która jest połączeniem sklepu, muzeum i planu zdjęciowego z wykręconymi, kolorowymi miejscówkami, idealnymi na instagramowe weed-porny.
Poza tym the L'Eagle. To pierwsze miejsce z rekreacyjnym stuffem, które otrzymało certyikat Clean Green. Gdyby "don't panic it's organic" mogło by być sklepem, to byłoby L'Eagle
W Boulder z kolei zajrzałbym do Fresh Baked. Ta miejscówka łączy ze sobą dispensary i kulturowo-historyczny spot. Otóż Fresh Baked mieści się w starym studiu nagraniowym, gdzie nagrywało wiele sław z Jimem Morrisonem z The Doors na czele. Poza tym to drugie otwarte w Boulder dispensary, jest to już weteran na tamtym rynku konopnym. Produkty oczywista rzecz, primo ultimo sort.
No i właśnie ich rynek dyspensaryjny (sklepy z ziołem i medycznym i rekracyjnym to dyspensaria z ang. dispensaries).Można się rozmarzyć. Odmiany z całego świata, klasyki, nowości, a także lokalne odmiany, do tych szerzej znanych zaliczymy - Colorado Cough aka Fort Collins Cough, G-6 znane też jako Jet Fuel, Aspen OG, i High Country Diesel. Jak możecie się domyśleć do kupienia jest temat pod każdą postacią – susz, edibles, kief, wax do dabowania, full serwis.
FunkBin
